Otaku - określenie nazywające wszystkich fanów mangi i anime poza Japonią. Jednak w samej Japonii nie jest to raczej pozytywne określenie, nazywa się tam tak maniaków, osoby, które nie mają swojego życia poza tym jednym, jedynym hobby.
W każdym miejscu, zawsze znajdą się hejterzy, którzy nie przepadają za ludźmi z zainteresowaniami, np. takimi otaku.
Coraz więcej osób należy do fandomu m&a, rozrastamy się. Ludzie już powoli się do nas przyzwyczajają, choć jeszcze daleka droga do pełnego zaakceptowania.
"Chińskie bajki" to nazwa z jaką spotkali się już chyba wszyscy otaku w Polsce. Dwa słowa, które tak niezmiernie irytują każdą osobę, która się tym interesuje. Każdy chyba zna tą niemiłosierną chęć poprawienia drugiej osoby lecz nadal wiedząc, że nas wyśmieje i powie, że wie. Mnie chyba najbardziej drażni w tym to, że nawet jeżeli wiedzą, że są Japońskie mówią, że są Chińskie.
Tak samo, gdy wymyślają inne przezwiska mające nas obrażać np. "mangozjeb" (choć to się przyjęło nawet u otaku i nie jest to za bardzo obraźliwe) niedawno też usłyszała, ze istnieje określenie "animaniak". Nie rozumiem ludzi, którzy chcą nas obrazić za nasze pasje, próbują nam cały czas ubliżać ale po co to?
Dla satysfakcji? Ale satysfakcji z czego? Że uznamy go za idiotę?
A jak to wygląda z waszej strony?
Ktoś kiedyś wyśmiał to, co lubicie?
--------------------------------------------------------------------
Tak sobie pomyślałam, ze troszeczkę o tym powiem (wiecie, żeby odpukać ten temat :p)
A tak wg to:
Zachęcam do komentowania, wygłaszania swojego zdania i poprawiania mnie, jeżeli mylę się w jakiejś kwestii.
No i byłabym wdzięczna dawanie mi przykładowych tematów albo chociaż zalążek tego, co was interesuje (żebym wiedziała, o czym chcecie posłuchać ;).